niedziela, 13 listopada 2011

11.11.11 plus 12.11 i 13.11 ŁEBA;-)


fot.R.Orlińska

Zapowiadało się mega nudno...
Nie dość, że "spokojna" ekipa, to jeszcze nad nudnym jak flaki z olejem morzem.
A w górach inwersyjna pogoda...
I jakże ja się myliłam!
Opisać się nie da wszystkiego;-)
Dawno się tak nie uśmiałam. Niestety 11.11.11 godz. 11:11 spędzona została w busiku...Niemniej jednak potem było już tylko gorzej;-))))
Były i warsztaty z fotoszopa, i CTRL T, i KASETA, i teledysk, i ABBA, i Modern Talking, i Lightroom, i "nie depczcie piasku", i dziadyga w pociągu, i rowery enduro najnowszy model,i bursztyny, i mrukowaci sprzedawcy rybek, i much much more;-)
może kiedyś więcej napiszę;-)
Nadciągają kumulusy...

Zawsze się bałam, że kiedyś nasze cienie będą bardziej szalone od nas!;-))

Kontrol Te;-)

Najnowszy model roweru enduro-pamiętający jeszcze wujka Adolfa;-)))

Prawie jak Bieszczady.

Tylko nie depczcie piasku!






O wschodzie słonka.