
W środę w końcu po nie wiem ilu, pewnie i 5h docieram na miejsce. Zostawiam rzeczy, szybko się kąpię i lecę jeszcze na single.

We czwartek ekipa ma dojechać około południa, wyjeżdżam na Stóg gondolą i trochę jadę w kierunku Hali Izerskiej,
.jpg)
a potem wracam na Smrka, po drodze lądując przez kierę przed Niemiaszkami.
.jpg)
Na Smrku spotykam moje suczki z wiosny;-)))i czekaaaaaaam...
.jpg)
.jpg)
.jpg)
.jpg)
.jpg)
.jpg)

.jpg)