czwartek, 18 lutego 2010

27-28.02 Rajd Lubański

Ja: Ewentualnie jeśli się można przy hotelu namiot rozbić to wtedy w ogóle luzik
K: W namiocie!!!! Szaleju się najadłaś!! Toż to kwiecień będzie i z tego co wiem to zimny, a mało tego ziemia nie nagrzana i będzie nieźle dawało. Gdzieś Ciebie wciśniemy nie martw się

W związku z powyższą rozmową udaję się na rajd namiotowy na Warmii w lutym ;-)))

27.02.2010
Ostatnio jakieś pi******* zaspamowały listę i w związku z tym nie byłam w stanie zakodować odpowiedniej godziny rozpoczęcia rajdu!I zamiast na 8.10 zjawiłam się na dworcu 2h wcześniej!!!Całe szczęście Renata mieszka blisko, więc poszłam do niej.
Potem już prosto do Swobodnej i zaczęliśmy iść w kierunku na Cerkiewnik. Mijając po prawej stronie jezioro Limajno i grodzisko pruskie:

Które było o taką po prostu góreczką nad jeziorem. Obok miały być większe grodziska-idziemy ich szukać:



I dalej szukamy...



i oczywiście nie znajdujemy, ruszamy dalej i znajdujemy...TIRa w lesie:

Nie ma natomiast jego mieszkańców.
Idziemy więc dalej. Ostatni rzut na Limajno już przy Cerkiewniku


Zima w odwrocie niestety

Tu dla odmiany wbrew pozorom mieścił się sklep, więc kolejna tysiąc pięćset milionowa przerwa

Krótka narada szturmowa i idziemy



Idziemy i idziemy i idziemy.


My sie buntujemy i nie idziemy za Lubanem oglądać mostek na Łynie, bo mówili, że od sierpnia jest nieprzejezdny, nieprzechodni ani nic, więc po co?Jak tam było tego nie wiem, ale zdaje się, że mostek okazał się nieprzejezdny, nieprzechodni ani nic;-)
Po zrobieniu zakupów w sklepie w Barkwedzie, gdzie wita nas psi sęp,
jedziemy z Młodym na jego działkę.

Tam zbieramy chrust na ognisko, pozostali dochodzą. rozbijają się, rozpalamy ogień, my decydujemy się spać na poddaszu domku.
Podłoga trochę dziurawa i ruchoma, ale spoko.
Ognisko było super, były 2 gitary, wiele osób dojechało tylko na ognisko.
Jakoś dość wcześnie uciekłam spać.
Kierownik wycieczki też i niestety to był ból.
Przez kilka godzin leciały na nas śnieżki i odgłosy:
-TO NASZ LAS!!!;-))
a Kierownik:
-co roku to samo!od 6 lat to samo!!!
I tak zasnęliśmy.

Poranek był cudny. Co prawda jakieś "białe ...uje nas budziły";-)))

No i tyle.
"I czy musimy uciec stąd?";-))))))))))
i "kobiety są głupie";-)))))


Miszcz drugiego planu;-))))

Przed wyjazdem do Olsztyna obejrzeliśmy pszczoły;-)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz