Dziś pojechaliśmy z Marcinem po pieski na Okęcie.
Odebraliśmy Finkę i razem już udaliśmy się do Huberta do Teatru Syrena.
Mieliśmy kilka godzin do odlotu naszego gościa, więc Hubert nas prawdziwie ugościł.
Poza obiadem pokazał nam teatr. Na koniec pojechaliśmy na zakupy zabawek dla dzieci Hilki.
Następnie pożegnaliśmy ją na lotnisku, a Hubert...
Wróciłam z krótszymi włosami;-))))
wtorek, 28 września 2010
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz